W zeszłym tygodniu przeprowadziłam warsztaty z rozwoju osobistego w bibliotece w Plewiskach. Tematyka wzbudziła zainteresowanie wśród grupy, a dotyczyła dość ważnego tematu: krytyka wewnętrznego. Podczas dyskusji skupiliśmy się szczególnie na tym “głosie”, który wtedy gdy wydarzy się dla nas coś nieprzyjemnego, niewygodnego podrzuca nam myśli atakujące poczucie własnej wartości.
➖“Nie wolno mi popełnić błędu”
➖“Zawsze wszystko zawalam”
➖“Jeśli nie zrobię tego perfekcyjnie, jestem nieudacznikiem”
➖“Jestem głupia. Czemu jeszcze tego nie ogarniam”
➖“Jestem tylko żoną i matką. Kasia to mądra, odnosząca sukcesy lekarka”
➖“Czuję się kompetentna. Muszę być niekompetentna”
to przykłady wzorców myślenia, które pojawią się automatycznie w głowie, gdy coś nie pójdzie zgodnie z naszym planem. Są niczym gremliny – niszczą wszystko po drodze, obniżając naszą wiarę w możliwości i hamują rozwój, często prowadząc do myśli depresyjnych.
A przecież (choć to niełatwe i wymagające pracy nad sobą) można “oduczyć” się takiego destrukcyjnego myślenia i wprowadzić nowy styl – bardziej motywujący, życzliwy i akceptujący rzeczywistość, taka jak jest.
Bo gdyby tak zatrzymać ciąg myśli i uczuć i przyjrzeć się im dokładnie, to okaże się że pewne zdarzenia, nasze zachowania, wpływ czynników zewnętrznych niezależnych od nas postrzegamy m.in.:
👉 przez pryzmat zbyt dużego ogółu:
💭myślę: jestem głupia, a tak naprawdę
❗ zachowałam się głupio
👉jako przykład, który powiela się w każdym obszarze życia:
💭 myślę: zawsze mi nie idzie, a tak naprawdę
❗nie wychodzi mi idealnie podczas prezentacji przed Zarządem, ale świetnie sobie radzę prezentując materiał przed współpracownikami. Co mogłabym zrobić, żeby być lepiej przygotowaną na spotkanie z innym gronem?
👉zakładając, że wiem co stanie:
💭myślę: wiem, że mi nie pójdzie, chociaż się przygotowałam, a tak naprawdę
❗racjonalnie jest sprawdzić co się stanie: może dobrze mi pójdzie, a może nie. Jestem gotowa to sprawdzić
👉myślenie typu “wszystko albo nic”:
💭myślę: albo będzie 100% albo jestem do niczego, a tak naprawdę
❗70/% jest wystarczające i nie czyni tak złożonej istoty jaką jest człowiek, bezwartościową.
Jest kilkanaście powtarzających się zniekształceń myślowych i co podkreślali uczestnicy warsztatów są one dość uniwersalne, dotykające niejednego z nas, Nie jesteśmy sami – każdy z nas miewa bardzo wymagającego, nieżyczliwego krytyka wewnętrznego. Warto go czasem sprawdzić – czy to co nam podpowiada
❗ tak naprawdę odzwierciedla rzeczywistość i całą naszą złożoną, skomplikowaną i wyjątkową osobę?