🗨️Jak wygląda Twoja organizacja podczas pracy?
💬 Zabieram się za wszystko naraz, robię równocześnie kilka rzeczy. Na niczym nie mogę się skupić, bo wisi nade mną świadomość, że i tak nie zdążę z wszystkim. I tak się kończy dzień pracy – rozgrzebane kilka tematów, żadne nieskończone.
🗨️Jak się czujesz po takim dniu?
💬Frustruję się i nic mi się nie chcę…. praca nie daje mi satysfakcji.
🗨️Co robisz codziennie, że dzień pracy kończysz z niedokończonymi zdaniami?
💬Jak mówiłam, robię wszystko naraz i jednocześnie. Choć mam poczucie, że pracuję na pełnych obrotach, nic nie posuwa się naprzód. Denerwuje mnie to….
🗨️Czego chcesz w zamian?
💬…. chcę skończyć pracę o 17:00. Zamknąć laptopa i z czystą głową zająć się swoimi sprawami, dziećmi, moimi zainteresowaniami.
🗨️Co już zrobiłaś żeby poprawić sytuację i co zdecydowanie nie działa?
💬Stosowanie książkowych metod zarządzania czasem…. jakoś nie pasują do mojego stylu pracy. Zapominam o nich lub jestem niekonsekwentna w ich stosowaniu.
🗨️Co robią inni w takiej sytuacji?
💬hmmm…. spisują na kartce lub w kalendarzu zadania do zrobienia
🗨️Co jeszcze?
💬Delegują – co mogą, oddają innym. No i asertywnie odmawiają, jeśli mają świadomość, że coś jest nie ich pracą lub nie są w stanie sprostać oczekiwaniom czasowym.
🗨️Na czym się jeszcze skupiają?
💬 Na najważniejszych sprawach- najpierw zaczynają od swoich priorytetowych zadań.
🗨️Co Ty możesz od nich podpatrzeć? Co będzie dla Ciebie najskuteczniejsze i pasujące do Twojego stylu pracy?
💬Zrobienie listy zadań przed rozpoczęciem pracy z zaznaczeniem najważniejszych zadań. I robienie jednej rzeczy na raz.Dopóki nie skończę, nie zabieram się za następne
🗨️Jaki krok możesz zrobić już dzisiaj?
💬Po pracy przygotować listę zadań na jutrzejszy dzień….
Micheal Ende w swojej książce “Momo” (o dziewczynce, która odzyskała skradziony ludziom czas) przedstawia Zamiatacza Ulic, który wie, co jest najważniejsze w wykonywaniu swojej pracy.
Mówi: “ To jest tak: czasem człowiek ma przed sobą bardzo długą ulicę. I myśli sobie: jest taka strasznie długa, nigdy nie zamiotę jej do końca. (…) I wtedy człowiek zaczyna się spieszyć. I spieszy się coraz bardziej (…), a na koniec jest zupełnie wypompowany (…) a ulica w dalszym ciągu rozciąga się przed nim. Tak nie wolno robić.
Nigdy nie wolno myśleć o całej ulicy. Trzeba myśleć o następnym kroku, o następnym oddechu, o następnym pociągnięciu miotłą. I zawsze tylko o następnym. (…) Wtedy to sprawia przyjemność: to ważne, bo wtedy człowiek wykonuje swoją pracę. Nagle człowiek widzi, że krok po kroku zamiótł całą ulicę. W ogóle nie zauważył jak i nie jest wypompowany. TO WAŻNE”