Znów nowy początek…. i tysiąc pomysłów na siebie. I jeszcze więcej postanowień. Jest entuzjazm, motywacja i pozytywna energia. Aż do wprowadzenia planów…. i coś po drodze się sypie. Czasem najnormalniej zapominamy o postanowieniu, czasem tracimy gdzieś po drodze impet lub czujemy, że właściwie już przeżyliśmy to, wyobrażając sobie siebie w nowej sytuacji. Czasem tracimy poczucie sensu lub już zainspirowała nas nowa rzecz.

Z jakiegokolwiek powodu porzucamy nasze postanowienia, to zostajemy z poczuciem winy, porażki, niższego poczucia wartości, rezygnacji i demotywacji.

Nie ma złotego środka, jak sobie z tym poradzić, ale może w tym roku spróbujesz inaczej podejść do postanowień. Poniżej kilka moich pomysłów, może któryś z nich Cię zainspiruje. Uwaga: testowane na sobie 🙂

• Obniż oczekiwania. Nie podejmujesz decyzji na całe życie i zmiany we wszystkich obszarach. Zacznij wdrażać zmianę na tydzień lub w mały wycinku Twojego życia. Zrzuć z siebie ciężkość postanowień i podejdź do nich jak skaut, którego celem jest odkrywanie, rozwijanie umiejętności i poszukiwania przygody.
• Postanowienia noworoczne zamień na krótkoterminowe zmiany, które wdrażasz przez cały rok. Co 2-3 miesiące dodawaj nowe rzeczy (żeby nie było nudno), ale utrzymuj je przez jakiś czas, żeby sprawdzić czy to dla Ciebie.
• Jedna rzecz na raz. Wprowadzaj zmiany po kolei, a nie tak jak zazwyczaj wszystkie na raz 😉 Ta strategia pozwala skupić się, nie zapominać o tym, na czym Ci zależy  i mieć jeszcze sukcesy we wdrażaniu.
• Zaplanuj poszczególne kroki zmian i wpisz je w kalendarz. Teraz już wiesz, co robić (uwalniasz głowę od podejmowania nieustannych decyzji) i kiedy (nie zapominasz, bo masz przypomnienia).
• Znajdź partnera produktywności, który będzie trzymać Cię w dyscyplinie. Przystąp do klubu, zapisz się na regularne zajęcia. W ten sposób bardziej się angażujesz i nie zrezygnujesz od razu. To zdecydowanie lepiej wydane pieniądze niż nowy sprzęt lub kurs online.
• Jeśli stracisz zainteresowanie swoim postanowieniem, odpuść. Sprzedaj lub oddaj przedmioty, które kupiłaś, by się tym zająć W ten sposób nie gromadzisz rzeczy, których nie używasz, odzyskujesz część pieniędzy i pozbywasz się wyrzutów sumienia.

Znów nie wyszło mimo prób, zaangażowania i inwestycji czasu / pieniędzy w postanowienie? To nic. 

Jutro też jest dzień. Możesz zacząć jeszcze raz lub cieszyć się zebraną już wiedzą, która jeszcze Ci się może kiedyś przydać.

Powodzenia 🙂

P.S. Jeszcze przez kilka dni możesz się zapisać na cykl warsztatów Diagnoza ADHD i co dalej? Zaczynamy już 8.01. Szczegóły poniżej. Wraz z Marią serdecznie zapraszamy.