Wrzuć na luz

Jak pewnie każdy i ja przeszłam kryzys.

Pod koniec 2018 utknęłam w swoim życiu na dobre. Miałam poczucie, że wszystko kręci się tylko wokół pracy, wychowania dzieci i obowiązków domowych. 

👉Dzień Świstaka.

👉Rutynowe czynności.

👉Przewidywalne zdarzenia.

 

Wydawało mi że już tak musi być i że tak będzie wyglądać moje życie przez kolejne lata…. 

Właściwie nie miałam się do czego przyczepić – dobra praca, cudowne dzieciaki, udany związek, ładny dom. Fajne życie. 

A jednak gdzieś tam w środku czułam, że chcę czegoś innego od siebie i od świata, że potrzeba mi zmiany. 

 

Coś musiałam zmienić i wziąć odpowiedzialność za swoje szczęście. Postanowiłam, że zmienię pracę – ten obszar najbardziej mi uwierał.

❓Co zrobić dalej ze swoim życiem zawodowym? 

Na takie pytanie chciałam sobie odpowiedzieć podczas mojej pracy z #coachem. 

 

💡Okazało się, że na odpowiedź musiałam trochę poczekać. 

Ta przyszła do mnie kilka miesięcy po skończonym #procesie coachingowym. 

Ale nie to było moim największym odkryciem. 

Najwięcej “odkryć”  wydarzyły się podczas procesu. Zdałam sobie sprawę, że obszary pracy i rodziny były bardzo zaopiekowane. Poświęcałam na nie dużo energii i czasu. Niewiele jednak zostawało na pozostałe sfery życia. Skonfrontowanie wszystkich obszarów życia z rzeczywistością pomogły zrozumieć, co powinnam zrobić, aby wpłynąć na jego jakość. Z tego zrodziły się zmiany, które uwolniły mi czas i energię, na to co ważne:

🔹Praca i obowiązki domowe – postawę perfekcjonisty ugładziłam zmieniając ją na postawę bycia wystarczającą i swobodniejszą w działaniu. Pewne tematy sobie odpuściłam. Zmieniłam podejście: nie musi być idealnie, ma być dobrze i z pełnym zaangażowaniem wszystkich członków zespołu i rodziny;

🔹Zdrowie i dobra forma: dbam o to, żeby na talerzu było dużo warzyw i owoców, a obok stała duża szklanka wody. Jest też przestrzeń na regularną aktywność fizyczną i kontrolne wizyty lekarskie;

🔹Rodzina i związek – jestem obecna i w pełni skupiona w czasie spędzonym z najbliższymi. “Tu i teraz” to moje motto;

🔹Rozwój i duchowość – znajduję czas na rozwój umysłowy i psychiczny. Odkryłam audiobooki, które mogę słuchać podczas treningu, gotowania, w drodze na zakupy lub gdy odbieram dzieci ze szkoły;

🔹Przygoda – zostawiam sobie przestrzeń na spontaniczne działania i próbowanie nowych rzeczy, To ożywia i daje życiu smaczek.

Przemeblowanie spowodowało, że życie bardziej smakuje, pachnie, jest zbalansowane i ciekawe. Jest po prostu życiem, z pełną amplitudą emocji i zdarzeń.

Małe odkrycia, przyczyniły się do wielkich zmian w moim życiu. Tak to teraz widzę:

🔸“powinnam”, “muszę”, “wypada” zmieniłam na “chcę”, “lubię”, “dla mnie”;

🔸mam prawo do własnego stylu życia wolnego od dyktatu tradycji, rodziny czy szefów – chcę wziąć je w swoje ręce;

🔸moje doświadczenie to kapitał i historia, którą chce się dzielić z innymi ;

🔸odpuszczam i pozwalam sobie na niedoskonałość i swobodę;

🔸jestem otwarta na to, co przyniesie mi życie.

Life Coach