Z jednej strony ponowne wejście w codzienną rutynę po błogich wakacyjnych miesiącach – złożoną ze śniadaniówek, trampek na WF, plasteliny na plastykę, budzików i zadań domowych – te zadania o randze tak skomplikowanej jak przejście przez dokumenty rozliczenia podatkowego.
Z drugiej strony pojawia się trud związany ze wskrzeszeniem w sobie energii, choć za oknem widać gołym okiem, że sama natura postanowiła już zwolnić i wyciszyć swoją działalność.
Na te wszystkie sezonowe przejścia w jednym momencie spadły na mnie trzy ważne decyzje, które domagały się pilnej odpowiedzi. Każda inna, z różnego zakątka mojego życia, ale każda dla mnie priorytetowa.
Nie wiem, czy też tak masz, ale często w takich sytuacjach dopada mnie paraliż decyzyjny…
Nie mogę przestać myśleć o opcjach, możliwych scenariuszach, kosztach podjętej decyzji i jej konsekwencjach. Wracam nieustannie do tych kwestii, rozkładam je na czynniki pierwsze, oglądam przez lupę różne perspektywy, dodaję kolejne szczegółowe wątki. Wpływa to na mój nastrój: bywam niespokojna, rozdrażniona, otępiała, bujająca w obłokach, spięta i nieobecna. Bywam też niewyspana, bo decyzje, które stoją przede mną, wybudzają mnie w nocy, zmuszając do robienia kolejnych list i punktów kontrolnych.
Nieciekawy to czas…
Co jednak ciekawe, nigdy nie przychodzi mi do głowy koszt odwlekania decyzji – koszt utraconego czasu, energii, zasobów. Koszt niepodejmowania w tym czasie innych spraw. Rzadko kiedy myślę też o scenariuszu, jak to będzie, gdy już w końcu podejmę tę decyzję. Ile ulgi wniesie wyjście z tego zawieszenia.
Koniec tej historii jest pełen ulgi i powrotu do siebie. Podjęłam decyzje: zdrowotną, biznesową i rodzinną. I znów się przekonałam, że niepotrzebnie zwlekałam i się zamartwiałam.
Konsekwencje moich wyborów przyjdzie mi pewnie poznać za jakiś czas, bo jak to zwykle bywa, może być różnie.
Ale jedno wiem na pewno – warto przygotować sobie swój własny instruktaż wspierający podejmowanie decyzji. Coś, co będzie kołem ratunkowym w momencie totalnego paraliżu analitycznego. Na mnie działa deadline na decyzję, czas odpoczynku, gdy kompletnie nie myślę o problemach i rozmowa z bliskimi.
A Ty, jaki masz zestaw narzędzi wspierający ten proces?
Dobrego jesiennego czasu!
Świeżo po diagnozie ADHD?
Program „Diagnoza ADHD i co dalej?” został stworzony z myślą o dorosłych, którzy chcą lepiej zrozumieć swoje ADHD, nauczyć się skutecznych strategii radzenia sobie z wyzwaniami i zadbać o swój dobrostan.
Potrzebny Ci partner produktywności?
Popraw swoją koncentrację, zwiększ efektywność pracy i czerp korzyści z pracy w towarzystwie innych osób.
Brakuje ci motywacji w utrzymaniu nawyków?
Grając z innymi, wdrażasz nawyki ułatwiające życie z ADHD!!
Czy można lepiej?
Zapisy zakończone, dopisz się do kolejnej edycji – WRZESIEŃ 2025.
Chcesz wiedzę przekuć w czyn?
Rozwiązanie idealne dla tych, którzy cenią sobie kameralny dialog i wypracowanie metod „szytych” na miarę